23 marca 2023

Żegluga transoceaniczna z latawcami na dziobie jednostek! Projekt Airbusa oraz Airseas w fazie testów!

WYPRAWY

POWRÓT DO LISTY

AirSeas czyli francuski koncern powołany przez międzynarodowego giganta Airbusa ogłosił kilka lat temu inicjatywę instalacji pierwszego zautomatyzowanego systemu napędu latawcem (przypominającym ten do kitesurfingu) na statkach handlowych przemierzających oceany. Rozwiązanie to ma umożliwić zmniejszenie spalania paliw przez te jednostki nawet do 20%, na jakim etapie w tym momencie jest AirSeas? Kiedy zobaczymy wszystkie kontenerowce morskie wyposażone w dobrze nam znane kajty?
 

SeaWing czyli gigantyczny latawiec, który napędzi statki kontenerowe przemierzające przez oceany już jest w fazie testowej.

 

Miło nam poinformować, że pierwsze zaprojektowane i wdrożone w życie latawce AirSeans już wypłynęły w morze, a dokładnie na jednostce towarowej o nazwie „Ville de Bordeaux”. Statek ten został co prawda zbudowany już w 2004 roku i od tamtego czasu pływał pod francuską banderą (zarządzaną przez Louis Dreyfus Armateurs), ale teraz został wyposażony w kite. Zgodnie z przewidywaniami statek typu "ro-ro" - czyli z oznaczeniem nadanym statkom przeznaczonym do transportu kołowych ładunków, takich jak: samochody, autobusy, ciężarówki i pojazdy szynowe, rozłożył swój testowy latawiec SeaWing o powierzchni 200 metrów kwadratowych w końcówce 2022 roku. Ciągle trwają fazy testowe, ale zobaczcie jak przebiegały pierwsze próby rozstawienia tak dużego latawca:

 

 

Warto byście widzieli, że AirSeas jest wydzieloną częścią europejskiej międzynarodowej firmy lotniczej Airbus, założonej przez Vincenta Bernatetsa i Benoît Gagnaire. Wg. założeń projektantów i wykonawców „Ville de Bordeaux” rozpocznie comiesięczną podróż transatlantycką, przewożąc główne komponenty samolotów między Francją, a Stanami Zjednoczonymi, dzięki czemy francuski gigant będzie miał najlepszą okazję do testowania najnowszego rozwiązania, czyli napędzania jednostek dodatkową mocą z wiatru.

 


Na jakim etapie są prace nad SeaWing?


Statek towarowy aktualnie podczas swoich rejsów testuje i przeprowadza próby morskie tej technologii wspomagania wiatrem przed jego regularną eksploatacją. Co ciekawe, jeśli próby się powiodą to SeaWing pozwoli to zaoszczędzić tony paliwa i jednocześnie zredukuje emisje CO2 za pomocą innowacji, którą tak naprawdę znamy od setek lat. Wydawać by się mogło, że napędzanie jednostek wiatrem jest jedną z najprostszych metod jednak okazuje się że latawiec, który widzimy to tak naprawdę jedna ze składowych nowoczesnego systemu napędzania żaglem. Sprzęt, który miałby wchodzić w docelowy skład wyposażenia kontenerowców składa się z trzech głównych elementów:
-jednostki monitorującacej i nadzorująca procesy rozkładania, składania latawca oraz kontroli pracy SeaWinga.
-wyposażenie pokładowe zarządzające automatycznym startem i lądowaniem skrzydła żaglowego.
-miejsca do bezpiecznego przechowywania, masztu, wózków, wyciągarki oraz komputera.

 


Jak działa rozwiązanie SeaWing w praktyce użytkowania?


Przede wszystkim po bezpiecznym wyciągnięciu latawca z jego osłony skrzydło ma za zadanie automatycznie (siłą rzecz jasna wiatru) napełniać się na szczycie masztu do startu, czyli pełnego wyplenienia się czaszy wiatrem. Jak już sami zauważyliście sprzęt latający składa się ze skrzydła paralotniowego (kite), kapsuły sterującej lotem, kabla sterującego zautomatyzowanym systemem kierowania i miejscem sterowym, w którym załoga będzie mogła bezpiecznie zarządzać optymalnym lotem. Aby zapewnić bezpieczeństwo załodze oraz całej jednestce oraz zmaksymalizować wydajność systemu napędzania wiatrem w powietrzu (tuż za czaszą latawca) znajduje się kapsuła sterująca żaglem. System napędzania latawcem działa na dużym i ciężkim statku przede wszystkim dzięki zautomatyzowanemu systemowi sterowania lotem.

 

Malayka latawce w żegludze oceanicznej

 


Za każdym razem, gdy idealna prędkość i kierunek wiatru zostaną wyrównane, kapitan statku zobaczy na ekranie kontrolnym komunikat „SeaWing Start Zalecane”. Potem wszystko, co musi zrobić, to nacisnąć „włącz”, a gigantyczny latawiec rozwinie się z okna mostka i wzniesie do nieba. Zautomatyzowany latawiec napędzany przez AirSeas jest oparty na technologii paralotniowej. Służy jako pomocniczy i rezerwowy układ napędowy do tradycyjnych silników okrętowych i dodaje aż do 100 ton trakcji. Naciskając przełączniki „włącz” lub „wyłącz”, SeaWing rozłoży się, wystartuje, będzie działał lub ponownie złoży się i rozłoży się autonomicznie. Technologia zbiera i analizuje pobliskie dane meteorologiczne i oceaniczne w czasie rzeczywistym, aby zoptymalizować poziomy zużycia energii przez statek. Oprogramowanie pozwala również kapitanowi zaplanować trasę zgodnie ze zmiennymi pogodowymi i doradzić, kiedy wypuścić latawiec i nadal dotrzeć do celu zgodnie z harmonogramem.


Według AirSeas, SeaWing pozwoli zaoszczędzić 20 procent paliwa i zredukować emisję gazów o 20 procent. Marże są krytyczną zmienną w branży żeglugowej, a koszty wraz z paliwem stanowią od 50 do 60 procent całkowitych kosztów operacyjnych każdego statku, więc oszczędności na tym poziomie są zdecydowanie mile widziane w niedalekiej przyszłości mając na celu dbanie o środowisko i redukcje cen. Ponadto, aby osiągnąć cele Porozumienia Paryskiego z Międzynarodową Organizacją Morską (IMO) zgodziła się na ograniczenie emisji CO2 o 40 procent w 2030 r., aby osiągnąć cele Porozumienia Paryskiego energia wiatrowa musi stać się przyszłością żeglugi transoceanicznej.

 

 


Normy bezpieczeństwa SeaWing zostały ocenione i zatwierdzone przez firmę Airbus. Jak mówi jego zarząd „Nasz zakład przemysłowy będzie w stanie wyprodukować do 1000 jednostek SeaWing rocznie” — stwierdziła firma. „Celem jest wyposażenie 15 procent światowej floty w system napędowy latawca. Jest to czysty, bezpieczny, kompaktowy i niezawodny system, który można zainstalować na każdym komercyjnym statku”. Niedawno AirSeas ogłosił zawarcie 20-letniej umowy z japońską firmą transportową „K Line" na zainstalowanie systemów SeaWing na 50 z 448 statków. SeaWing to wspomagany wiatrem system napędowy latawców zasilany przez firmę Airbus, który pozwala statkom towarowym oszczędzać paliwo i zmniejszać emisje gazów. Aby wykorzystać pełną moc bryzy, SeaWing leci na odległość ponad 200 metrów, wychwytując silniejsze i stabilniejsze wiatry. Skrzydło działa dynamicznie z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę, generując dzięki temu dziesięć razy większą siłę trakcyjną niż statyczny żagiel lub latawiec.
 

Jesteśmy od ogromnym wrażeniem działań Airbusa i chęci zadbania przez zarząd tak wielkiej spółki o działania proekologiczne. Tak duże ograniczenie spalania paliw podczas rejsów największych jednostek morskich oraz redukcja emisji CO2 to gigantyczny krok naprzód. Mamy nadzieję, że najnowsze rozwiązanie do SeaWing i Airbusa już niebawem trafi komercyjnie na większość jednostek wysokotonowych podróżujących między kontynentami.